Ilekroć w oficjalnej gazecie głos zabiera wiceburmistrz, większość osób jest wzburzona a wielu czuje się dotkniętych.
Nie inaczej było z wypowiedzią w numerze z końca sierpnia. Napisano w nim prawdę, że mieszkańcy walczący o swój dom spotkań pomylili się. Nie mając rzeszy prawników i dostępu do wielu dokumentów, nie wiedzieli że dom przy Kościuszki 10 został przez władze zakupiony. Temu odkryciu poświecono pół strony i przedstawiono go jako dowód na brak racji ze strony mieszkańców.
Tymczasem nie to jest sednem sporu. Sporu zresztą rozstrzygniętego przez wojewodę mazowieckiego, który stwierdził, że władze naruszyły ustawę o samorządności odbierając społeczności osiedla dom niegdyś jej przekazany. Uchwała Rady Gminy jest unieważniona i lokal nadal należy do burakowskiej społeczności, tylko Burmistrz ociąga się z wydaniem kluczy. O całej prawdzie na temat tego domu autor artykułu jednak milczy.
Tu można przeczytać co napisał wojewoda.
Nie odnosimy się, bo szkoda naszej wspólnej uwagi, do kpin wiceburmistrza z mieszkańców, którzy na pomniku złożyli poświęcone w kościele z okazji Matki Boskiej Zielnej bukiety.
Czytaj więcej...